W Seeb...
Utworzono: 06 styczeń 2011
Meczety w Seeb są inne. Nie czarują kolorowymi kopułami, nie zachęcają przestronnymi ogrodami. Są surowe, poważne. A jednak przyciągają. Przyciągają prostotą, elegancją i obietnicą spokój, tak potrzebnego, aby skupić się na modlitwie. Zmęczona wędrówką po rozgrzanych ulicach przysiadłam na schodach w cieniu jednego z nich. Już po chwili zaczęły schodzić się wychudzone, bezpańskie kociska. Wyjęłam bułkę i zaczęłam dzielić się nią z kotami. Musiały być bardzo głodne bo jadły łapczywie.